
WIECZNOŚĆ
WYSTAWA RZEŹB
Przemijanie to jeden z tematów, który mnie zajmuje.
Zastanawiam się czy przyglądając się przemijaniu można spróbować zbliżyć się do odpowiedzi na fundamentalne dla mnie pytania: Czym jesteśmy? Dlaczego jesteśmy? Dokąd zmierzamy?
W przeciwieństwie do tych pytań, przemijanie jest uchwytne. Starzejemy się i umieramy, nasze samochody się psują, budowle, które wznosimy degradują. Ale cały czas rodzą się nowi ludzie i inne zwierzęta, powstają nowe budowle i coraz to inne przedmioty, które potrafią nas cieszyć. Dezintegracja i reintegracja to namacalne procesy, których odbiorcą, uczestnikiem i kreatorem jesteśmy na co dzień.
Ostatni wiek to gwałtowny rozwój ekologii, archeologii, antropologii, fizyki, chemii, które dostarczają nam wielu informacji na temat tych procesów. Masowa edukacja i internet upowszechniają tę wiedzę. Mimo tego paradoksalnie świat napędzany jest głównie ideologiami, które zostały stworzone tysiące lat temu.
Według współczesnej fizyki atomy, które nas tworzą istnieją miliardy lat. I będą istnieć kolejne miliardy po naszej śmierci. Atomy są tyci cegiełkami, które są w wiecznym obrocie. Raz tworzą materię organiczną, innym razem są składową materii nieorganicznej. Atom, który jest w moim sercu mógł być kiedyś elementem skały, elementem czyjegoś paznokcia, czubkiem listka kiełkującego na wiosnę, oceanem, ptasimi odchodami, deszczem. Literalnie jesteśmy gwiezdnym pyłem, który tworzy z nieznanych nam powodów przeróżne figury, z których niektóre zdają się wręcz mieć jakąś mikro sprawczość i zdolność do uświadomienia sobie swojego istnienia.
Niektórzy ludzie, w tym przyznaję ja również, mają potrzebę, aby ten ulotny zbiór atomów, który ich tworzy, w jakiś sposób utrwalić, zapisać jego ślad, odcisnąć pieczątkę, wpłynąć na oprogramowanie - kulturę. Czyli wpłynąć krótkoterminowo, lokalnie i w mikroskali na inne figury tworzone przez atomy. W jakim celu?
Wiedziony instynktem pozostawię po sobie gliniane maski, które, jeśli nie zostaną celowo zniszczone, dwukrotnie wypalone w temperaturze około 1.000 stopni, zapewne przetrwają około 5.000 lat. Kamienne głowy z wyrytymi rysami twarzy zapewne przetrwają jakieś 10.000 lat zanim rysy zatrą się wskutek naturalnej erozji kamieni. Moi hipotetyczni przodkowie utrwaleni w maskach i kamiennych głowach będą patrzeć na rzeczywistość znacznie dłużej niż ja sam. Według szacunków rozkład całkowity mojego ciała w warunkach tradycyjnych to kwestia około 1.000 lat. Czy ślad po pieczęci może uśmiechnąć się na wspomnienie pieczęci?
Te rzewne, nostalgiczne myśli i pragnienia, pełne naiwności, jak rojenia pijanego, które na marginesie, mogą stanowić pewien atut hominidów i z perspektywy przyszłości, w której miałby miejsce bardziej celowy, uporządkowany obrót atomów, mogą wydawać się ciekawą, smakowitą pieśnią, ale w zderzeniu z dzisiejszymi faktami głoszonymi przez fizyków, nie mają większego znaczenia.
Jesteśmy wieczni. Ludzie, koty, stoły, wersalki, klozety, skarpety, samoloty, jedzenie, które właśnie trawimy, butelka, która się stłukła i woda, która się rozlała oraz wszystko inne. Tak się też składa, że jesteśmy w niebie. Bo wszystko co jest, jest bezkresnym Kosmosem. I tu odwrotnie przewrotnie okazuje się, że w starodawnych oprogramowaniach jest sporo prawdy. Z tą różnicą, że nie trzeba robić nic. Czy chcemy tego, czy nie, będziemy żyć wiecznie.
Jak ta świadomość, która dziś stanowi przedmiot teoretycznych rozważań uczniów fizyki i naukowców, odmieni obrót atomami? Czy i jak to wpłynie na oprogramowanie?
No i czy atomy mogą coś pamiętać? Czy atomy mogą coś czuć?
Robert Sosnowski
Autorką kilku masek jest Adaobi Sosnowska. Autorką jednej maski jest Ndidi Sosnowska.
PRZYGOTOWANIA DO WYSTAWY
























FOTORELACJA Z WERNISAŻU

























PODZIĘKOWANIA
Dziękuję i gratuluję współautorkom, moim córkom, Adaobi Sosnowskiej i Ndidi Sosnowskiej.
Serdeczne podziękowania dla panelistów: Andrzeja Strycharczuka - fizyka, Magdy Olszowskiej - konserwatorki zabytków, Mariusza Cichonia - archeologa.
Wielkie podziękowania dla Jakuba Biegaja - kuratora wystawy.
Podziękowania dla Alexa Stępnia za realizację filmu oraz Conrolled Randomness za ilustarcję muzyczną.
Stefanowi Paruchowi dziękuję za dowcipny foto-reportaż.
Dziękuję ekipie Kamienia - Pawilonu Edukacyjnego.
Serdeczne podziękowania dla rodziny za wsparcie: Alfreda i Anastazji Sosnowskiej, Kamdi Sosnowskiej, Nnenne Sosnowskiej ♥️

CERTYFIKATY WIECZNOŚCI
Dla wszystkich uczestników wernisażu zostały przygotowane certyfikaty wieczności. Niestety tak się przejąłem całym wydarzeniem, że rozdałem je dopiero na sam koniec, i to zaledwie kilku osobom.
Są wydrukowane i czekają. Jeśli chcesz otrzymać, odezwij się! 🤗
RZEŹBY NA WYSTAWIE
















